zakłady pogrzebowe
Google Funeralis.pl
WIADOMOŚCI
STOWARZYSZENIA
ARCHIWUM
NOWOŚCI WYDAWNICZE
usługi pogrzebowe
Moda: oklaski na pogrzebie i telefony komórkowe
Moda: oklaski na pogrzebie i telefony komórkowe
We Włoszech od całkiem niedawna przyjął się zwyczaj się, żeby na pogrzebie „bić brawa”. Szczególnie, jeśli zmarłą osobą jest ktoś wybijający się z tłumu, ktoś „ważny” lub którego nagła śmierć wstrząsnęła wszystkimi. Dwa lata temu w bestialski sposób zabito półtoraroczne dziecko. Pogrzeb był transmitowany w telewizji, a ogromny tłum bił wielkie brawa, kiedy przenoszono trumnę ze zwłokami. Kiedy kilka lat temu piętnastu żołnierzy zabito w Iraku również w telewizji celebrowano uroczystość pogrzebową, a ludzie aplaudowali głośno. Dlaczego scena tak tragiczna pobudza ludzi do klaskania? Pewnie w ten chcą oddać hołd zmarłemu.

Wielu osobom te owacje nie podobają się. Czy nie lepiej wobec faktu śmierci zachować spokój i ciszę? Minęły już czasy, kiedy wyprowadzano trumnę z kościoła to nikt nie śmiał klaskać (co oklaskiwać?) Nie słychać było nawet przelatującej muchy. Z upływem lat nauczono się klaskać nawet z okazji pogrzebu. Niektórzy twierdzą, że to telewizja wprowadziła ten zwyczaj. Oklaski we włoskiej telewizji są wszechobecne. Podczas jakiegokolwiek programu co sześćdziesiąt – siedemdziesiąt minut klaszcze się. Nawet „minuta ciszy” należy już do przeszłości. Po dziesięciu sekundach milczenia zaczyna się klaskać w dłonie. To fenomen typowo włoski. Manzoni- słynny poeta określił fakt śmierć jako „podniosłą ciszę”. Pierwsze owacje w okresie pogrzebu miały miejsce w 1973 roku. Tego dnia chowano sławną aktorkę Annę Magnani. Od dobrych kilkudziesięciu lat wciąż powtarza się ten kontrowersyjny rytuał. Dla jednych jest uczczeniem pamięci zmarłych, a dla innych zaś brakiem szacunku.

Inną modą, która wkracza do obrzędów pogrzebowych to używanie telefonu komórkowego. Prasa donosi, że na przykład w Japonii panuje swoista psychoza. Na pogrzebach powszechnie robi się zdjęcia wideotelefonem. Marzeniem każdego jest wykonać ostatnią fotografię zmarłemu, by móc potem podzielić się nią z innymi.

Kiedy zmarł papież, Jan Paweł II, miliony osób udało się na pogrzeb, aby mu oddać hołd.Większa ich część zaopatrzyła się w telefony komórkowe z opcją robienia zdjęć i w aparaty fotograficzne, aby potem przekazać foto krewnym nie biorącym udziału w pogrzebie. Chociaż rytuał pogrzebowy przyjęty w 1996 roku wyraźnie zabrania fotografowania umierającego papieża czy zmarłego z wyjątkiem watykańskich fotografów. Tak się nie stało. Wszyscy chcieli utrwalić i zatrzymać dla siebie ten ważny moment historyczny.

Okazuje się, że moda zmienia obyczaje i wkracza w  codzienne życie w sposób czasem przekraczający nasze wyobrażenia.

 

Autorka: Urszula Arczewska

Skomentuj tekst na forum

KATALOG BRANŻOWY
archiwizajca
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, załóż konto i dodaj bezpłatny wpis:



Jeśli masz już login i hasło, zaloguj się i zarzadzaj swoim wpisem:


...więcej
FIRMY
nagrobki
F.H.U. Zakład Usług Pogrzebowych "ORKUS"

W ramach naszej działalności oferujemy Państwu następujące usługi: - organizujemy ceremonie pogrzebowe z pełną i profesjonalną obsługą; - organizujemy oprawę muzyczną (trąbka, skrzypce) na...

PRODUKTY
Wiadomości z branży pogrzebowej Targi pogrzebowe Stowarzyszenia pogrzebowe Prawo pogrzebowe Forum pogrzebowe
Zakłady pogrzebowe Usługi pogrzebowe Trumny Urny Kremacja zwłok Akcesoria pogrzebowe